Aleksandra - omijać z daleka

Odpowiedz


Przepisz ten kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Składa się on tylko z dużych liter i cyfr (z wyjątkiem zera).
Emotikony
:D :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Emotikony są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Aleksandra - omijać z daleka

??

Post przez Agi » Pn sie 11, 2008 2:16 pm

Trochę się dziwię, bo ja byłam bardzo zadowolona z pobytu w Aleksandrze...

Post przez krubusie » Pt mar 14, 2008 4:09 pm

blondiwzb napisał(a):współczuję takich wakacji, ja bym tam już nie została
zatem polecam swoj apartament
http://www.krynicamoskaapartament.ecom. ... zdjec.html

Post przez blondiwzb » Pt wrz 21, 2007 2:07 pm

współczuję takich wakacji, ja bym tam już nie została

Post przez Maxi » Śr sie 29, 2007 5:26 pm

Hejka, to ja....siostra :lol: W zasadzie wszystko, co dotyczy tego DOMU WYPOCZYNKOWEGO ALEKSANDRA napisała już Iwona, ale korci mnie żeby wtrącić swoje 3 grosze. A więc: temat śniadań został wyczerpany, pozostaje np. uzupełnienie (troszeczkę) kwestii ostatniej rozmowy z szefową. Iwona to tylko słyszała z pokoju, ja stałam twarzą w twarz z tą wyjątkowo wredną babą. Sąsiadka, która musiała wyjechać wcześniej miała identyczny pokój jak nasz, dlatego zadziwiający jest fakt, iż problemem byłoby to, żebyśmy zostały w swoim pokoju. Skomplikowane. Sąsiadka miała pokój do niedzieli, w czwartek musiała wyjechać. W czwartek musiałyśmy zwolnić pokój, bo była już na niego rezerwacja, mieli przyjechać ludzie. Co za problem, żebyśmy zostały do niedzieli w swoim pokoju, a ci z rezerwacją wprowadzą się do pokoju po sąsiadce? Pokoje identyczne-obok siebie. O.K. Każdy ma swoje "widzi mi się". Zgodziłam się, że przeniesiemy pościel do pokoju sąsiadki, która miała pokój trochę posprzątać, żeby przypadkiem nie narobić wielkiego problemu szefowej :shock: Wydawało się że wszystko załatwione, jedyne co musimy zrobić, to przeprowadzić się z pokoju do pokoju i ruszamy na plażę (akurat trafiła się ładna pogoda tego dnia). nie musimy szukać kwatery, dokładnie się pakować i walczyć z naprawdę dużymi tobołami.No i...... jak wyrosła przede mną nagle szefowa i zaczęła wrzeszczeć o rozporządzaniu jej pokojami...naprawdę nogi pode mną się ugieły. A miało być tak pięknie....Wierzcie mi, że wrażliwa osoba potrafi odchorować takie zdarzenie. I jeszcze kwestia finansowa. Sąsiadka (wyjątkowo) nie zapłaciła za pobyt z góry. szefowa nie mogła jej obciążyć za niedotrzymanie terminu. My płaciłyśmy 50.00 PLN, sąsiadce policzyła 55.00 PLN za identyczny pokój. Widocznie nie chciała się przyznać,że cena jest "ruchoma". I niebyłoby problemu nawet jakby powiedziała, że będziemy płacić więcej, bo zrobiłybyśmy to, zależało nam żeby zostać. Ale nie można do ludzi podchodzić z agresją i chamstwem, podczas gdy tak naprawdę nie wiadomo o co babsztylowi chodzi i dlaczego się na nas wydziera. Cóż, pazerność powoduje znieczulicę i spustoszenie w szarych komórkach (o ile one w ogóle jeszcze są). Pozdrawiam :lol:

Post przez pan_mruk » Śr sie 29, 2007 9:13 am

haha, az dziw bierze, ze w dzisiejszych czasach tak dba sie o klienta...
a potem mowa, ze w tym roku "slaby sezon i malo ludzi"...
Przeciez takie traktowanie buduje im fatalna marke i wkrotce nikt tam nie pojedzie :))

Post przez iwona » So sie 18, 2007 11:09 am

Sprawa śniadań... Mieszkałyśmy w pokoju na parterze, a wówczas posiłki są nieobowiązkowe (a pobyt tańszy). Śniadania są serwowane od 8.00 do 10.00. Siostra raz zdecydowała się na to śniadanko, a ponieważ jest niejadkiem (jeśli chodzi o tą porę dnia) poszłam razem z nią by zjeść śniadanie wspólnymi siłami. Cudo! Panienka obsługująca była niezadowolona i zaskoczona, że musi obsługiwać dwie osoby w cenie jednego posiłku. Za cenę 15 zł (wszędzie 2-daniowe obiady z deserem kosztują tyle samo, a nawet o złotówkę mniej!) podano nam: kajzerkę, dwie małe kromki białego pieczywka, jedna kromeczka chleba z ziarnami, dwa plastry wędliny (żadnego sera!), masła trochę, dżemiku, twarożku w miseczce, i pomidorki. Za dodatkową herbatkę dopłaciłam 3,-, a była nalewana do zwykłych szklanek bez żadnych osłonek lub uchwytów. Jak w PRLu... Acha, można było jeszcze pić zimne kakao. Załamana tym wyborem zdecydowałam się na białą kiełbasę na gorąco (i dopłaciłam 5 zł). Wegetarianin nie skorzystałby...
Jednym z gości był właściciel lokalu gastronomicznego w Krakowie. Powiedział, że nigdy więcej.
Myślę, że tej właścicielce naraziłyśmy się może właśnie przez rezygnację z tych śniadanek. Byłam świadkiem, jak rozmawiała telefonicznie z potencjalnym klientem i zaznaczała, że wolałaby aby śniadania także zostały zamówione.

Post przez iwona » Pt sie 17, 2007 11:35 pm

No więc odpoczęłam na działce moich rodziców, i już mogę w miarę spokojnie ujawnić jeden incydent w Aleksandrze. Pomijam (na razie) sprawę telewizji, jakości posiłków, czystości i wyposażenia pokoi (ale, przyznaję, estetycznie na pierwszy rzut oka nawet wyglądają dobrze) , itd.
Z siostrą chciałyśmy w lipcu przedłużyć pobyt o kilka dni (po deszczowej pogodzie zapowiadano kilkudniowe upały). Byłyśmy naprawdę bezproblemowymi gośćmi! Nie było takiej możliwości, ale sąsiedzi obok rezygnowali przedwcześnie z bliźniaczego pokoju z b. poważnych rodzinnych komplikacji. Moja siostra i nasza sąsiadka udały się do właścicielki Aleksandry by zapytać (uprzejmie!!!), czy możemy przedłużyć pobyt w ośrodku przenosząc się do pokoju Tego Państwa. Reakcja właścicielki: "Ale ja tych pokoi sprzątać nie będę! Pościeli też nie wymienię!" No dobra, nikt tego od niej nie wymaga... Grzecznie jej przytaknęły. Wyszły z recepcji nieco się zaśmiewając. A właścicielka po zaledwie kilku minutach wparowała i wściekle wypowiedziała (nie do mnie, ale do siostry i sąsiadki, ja byłam w pokoju, słyszałam (i zamarłam ze zgrozy) mniej więcej coś takiego: "NIKT NIE BęDZIE SIę ROZPORZąDZAł MOIMI POKOJAMI!!! JA MAM KLIENTóW NA TE POKOJE!!!"
Wtedy, w połowie lipca, krucho było z kwaterami w Krynicy... Gdyby nam grzecznie odmówiono lub za przedłużenie pobytu w tam ośrodku zaoferowano nieco wyższe ceny zrozumiałabym. Ale to naprawdę było CHAMSTWO i PAZERNOść pierwszego stopnia!!!









[/b][/u]

nadal czekamy

Post przez lottomat » Wt sie 14, 2007 2:09 pm

na informacje o incydentach, warto wiedziec czego unikac

Post przez heros » Śr sie 01, 2007 9:37 am

to musi byc ostro!!!

a może coś więcej na ten temat?

Post przez hektor » Śr sie 01, 2007 9:22 am

czekamy na szczegóły.....

Aleksandra - omijać z daleka

Post przez iwona » Wt lip 31, 2007 9:33 pm

Ten mały ośrodek nawet ładnie wygląda. Ale co z tego! Chamstwo, pazerność i prymitywizm szefostwa sprawiło, że to miejsce należy omijać naprawdę szerokim łukiem! Teraz wciąż odpoczywam po pobycie w tym krynickim ośrodku, ale wkrótce napiszę o kilku incydentach i wpadkach personelu Aleksandry... Dosłownie zgroza[/b]

Góra